Przy
okazji omawiania plików w formacie OHLC napisałem,
że brokerzy forexowi oferują swoim klientom bezpłatnie platformę
MetaTrader,
która oprócz realizacji zleceń otwierania i zamykania pozycji
umożliwia dostęp do archiwalnych notowań kursów par walut. No
tak, ale pytanie: czy muszę
być klientem
firmy brokerskiej aby móc skorzystać z tej możliwości? Czy muszę
otwierać rachunek i wpłacać nań pieniądze zanim opracuję i
przetestuję swoją strategię korzystając z pobranych kursów
walut? Niekoniecznie.
Większość
firm brokerskich oferuje swoim potencjalnym
klientom rachunek
demonstracyjny.
Coś tak jak jazda próbna samochodem, zanim się zdecydujemy na jego
kupno. Ogólnie wygląda to tak, że użytkownik może pobrać i
zainstalować na swoim komputerze oprogramowanie do składania zleceń
i obsługi wirtualnego
rachunku, który zostaje utworzony specjalnie na tę potrzebę. Na
tym rachunku znajduje się pewna kwota pieniędzy, oczywiście też
wirtualnych, czyli mówiąc potocznie – fikcyjnych. Natomiast cała
reszta, to znaczy funkcjonalność oprogramowania w zakresie obsługi
tego rachunku, pobierania danych i ich analizowania jest dokładnie
taka sama
jak w przypadku konta
rzeczywistego,
na którym klient realizuje swoje inwestycje.
Zalety
tego rozwiązania są dość oczywiste. Z jednej strony potencjalny
klient ma możliwość zapoznania się z oprogramowaniem, z którego
będzie później korzystać. I to nie
wydając żadnych pieniędzy
(oczywiście poza kosztami używania komputera i dostępu do
Internetu). Zarazem broker też zyskuje – w końcu część
potencjalnych klientów staje się klientami realnymi,
inwestującymi realne
pieniądze i płacącymi realne
prowizje
(w postaci spreadu). Jest to więc forma promocji
usług brokerskich.
Co
więcej, korzystanie przez potencjalnego klienta z rachunku
demonstracyjnego przed
rozpoczęciem realnych inwestycji jest pozytywne z punktu widzenia
bezpieczeństwa prawnego brokera. W hipotetycznym przypadku roszczeń
klienta co do strat jakie poniósł z tytułu kliknięcia
w niewłaściwy przycisk
w programie do obsługi konta, broker może odpowiedzieć „klient
miał możliwość zapoznania się z funkcjonalnością naszego
oprogramowania korzystając z wersji demonstracyjnej”.
Z
tego też powodu większość brokerów wręcz wymaga
założenia rachunku demonstracyjnego przed podpisaniem umowy o
świadczeniu usług na rzecz klienta. Same te czynności są banalnie
proste i sprowadzają się do wypełnienia odpowiedniego formularza i
zainstalowania programu pobranego z podanego adresu. Jednak są z tym
związane pewne niuanse, które wskażę poniżej:
- Rachunek demonstracyjny zwykle ma ograniczoną ważność – najczęściej do miesiąca. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby po tym terminie otworzyć kolejny, jednak stan wirtualnego konta będzie ustawiony na wartość początkową. Jest to pewna niedogodność w przypadku gdy ktoś chciałby korzystając z takiego konta przećwiczyć długoterminową strategię, np. o horyzoncie około roku. Wtedy musi pośrednie wyniki przechowywać gdzieś indziej, aby móc wprowadzać je każdorazowo przy otwieraniu nowego konta.
- Utworzenie takiego konta wymaga podania pewnych danych – co najmniej adresu e-mail, na który otrzymujemy login i hasło do rachunku. I oczywiście, korzystając z rachunku demonstracyjnego musimy się liczyć z zapytaniami ze strony pracowników firmy brokerskiej: „kiedy Pan/Pani planuje otworzyć rachunek rzeczywisty?”. Cóż, jest to forma agitacji, z którą musimy się pogodzić.
Jak
napisałem na początku, oprogramowanie do obsługi rachunku
demonstracyjnego funkcjonalnie nie różni się niczym od tego które
działa na rachunku realnym. To jest ten sam program, tylko logujemy
się do niego podając odpowiednie dane: demo
albo realne.
Jest to duże udogodnienie, bo program instalujemy w istocie tylko
raz, potem tylko zmieniamy ustawienia. Ale jest to też i
przekleństwo…
Większość
brokerów ma irytującą
manierę umieszczania na swoich stronach jedynie
linków prowadzących do formularza zakładania konta
demonstracyjnego. Poniżej pokazuję przykład takiego formularza na
stronie popularnego w Polsce brokera XTB tutaj:
Dlaczego
mnie to tak irytuje? Między innymi dlatego, że niedawno stanąłem
w obliczu konieczności przeniesienia się na nowy komputer, co
nieodłącznie wiązało się z reinstalacją
całego oprogramowania. Najwygodniej byłoby pobrać ze strony
brokera, którego jestem klientem, plik instalacyjny, zainstalować i
wpisać dane z mojej umowy o świadczeniu usług brokerskich. Ale
nie, nie da się – w całym serwisie brokera nie
znalazłem adresu, który by pozwalał mi go pobrać
– musiałem po raz dziesiąty czy dwudziesty przejść przez
procedurę zakładania konta demo!
Niezależnie
od tego, zalety takiego konta, a w szczególności możliwość
dostępu do archiwalnych notowań par walutowych są bardzo cenne. Na
takich notowaniach, w postaci plików CSV zawierających dane OHLC
będziemy testować strategie, które przedstawię już wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz