poniedziałek, 18 czerwca 2012

Demonstracje, agitacje – MetaTrader dla każdego!



Przy okazji omawiania plików w formacie OHLC napisałem, że brokerzy forexowi oferują swoim klientom bezpłatnie platformę MetaTrader, która oprócz realizacji zleceń otwierania i zamykania pozycji umożliwia dostęp do archiwalnych notowań kursów par walut. No tak, ale pytanie: czy muszę być klientem firmy brokerskiej aby móc skorzystać z tej możliwości? Czy muszę otwierać rachunek i wpłacać nań pieniądze zanim opracuję i przetestuję swoją strategię korzystając z pobranych kursów walut? Niekoniecznie.

Większość firm brokerskich oferuje swoim potencjalnym klientom rachunek demonstracyjny. Coś tak jak jazda próbna samochodem, zanim się zdecydujemy na jego kupno. Ogólnie wygląda to tak, że użytkownik może pobrać i zainstalować na swoim komputerze oprogramowanie do składania zleceń i obsługi wirtualnego rachunku, który zostaje utworzony specjalnie na tę potrzebę. Na tym rachunku znajduje się pewna kwota pieniędzy, oczywiście też wirtualnych, czyli mówiąc potocznie – fikcyjnych. Natomiast cała reszta, to znaczy funkcjonalność oprogramowania w zakresie obsługi tego rachunku, pobierania danych i ich analizowania jest dokładnie taka sama jak w przypadku konta rzeczywistego, na którym klient realizuje swoje inwestycje.

Zalety tego rozwiązania są dość oczywiste. Z jednej strony potencjalny klient ma możliwość zapoznania się z oprogramowaniem, z którego będzie później korzystać. I to nie wydając żadnych pieniędzy (oczywiście poza kosztami używania komputera i dostępu do Internetu). Zarazem broker też zyskuje – w końcu część potencjalnych klientów staje się klientami realnymi, inwestującymi realne pieniądze i płacącymi realne prowizje (w postaci spreadu). Jest to więc forma promocji usług brokerskich.

Co więcej, korzystanie przez potencjalnego klienta z rachunku demonstracyjnego przed rozpoczęciem realnych inwestycji jest pozytywne z punktu widzenia bezpieczeństwa prawnego brokera. W hipotetycznym przypadku roszczeń klienta co do strat jakie poniósł z tytułu kliknięcia w niewłaściwy przycisk w programie do obsługi konta, broker może odpowiedzieć „klient miał możliwość zapoznania się z funkcjonalnością naszego oprogramowania korzystając z wersji demonstracyjnej”.

Z tego też powodu większość brokerów wręcz wymaga założenia rachunku demonstracyjnego przed podpisaniem umowy o świadczeniu usług na rzecz klienta. Same te czynności są banalnie proste i sprowadzają się do wypełnienia odpowiedniego formularza i zainstalowania programu pobranego z podanego adresu. Jednak są z tym związane pewne niuanse, które wskażę poniżej:

  1. Rachunek demonstracyjny zwykle ma ograniczoną ważność – najczęściej do miesiąca. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby po tym terminie otworzyć kolejny, jednak stan wirtualnego konta będzie ustawiony na wartość początkową. Jest to pewna niedogodność w przypadku gdy ktoś chciałby korzystając z takiego konta przećwiczyć długoterminową strategię, np. o horyzoncie około roku. Wtedy musi pośrednie wyniki przechowywać gdzieś indziej, aby móc wprowadzać je każdorazowo przy otwieraniu nowego konta.
  2. Utworzenie takiego konta wymaga podania pewnych danych – co najmniej adresu e-mail, na który otrzymujemy login i hasło do rachunku. I oczywiście, korzystając z rachunku demonstracyjnego musimy się liczyć z zapytaniami ze strony pracowników firmy brokerskiej: „kiedy Pan/Pani planuje otworzyć rachunek rzeczywisty?”. Cóż, jest to forma agitacji, z którą musimy się pogodzić.

Jak napisałem na początku, oprogramowanie do obsługi rachunku demonstracyjnego funkcjonalnie nie różni się niczym od tego które działa na rachunku realnym. To jest ten sam program, tylko logujemy się do niego podając odpowiednie dane: demo albo realne. Jest to duże udogodnienie, bo program instalujemy w istocie tylko raz, potem tylko zmieniamy ustawienia. Ale jest to też i przekleństwo…

Większość brokerów ma irytującą manierę umieszczania na swoich stronach jedynie linków prowadzących do formularza zakładania konta demonstracyjnego. Poniżej pokazuję przykład takiego formularza na stronie popularnego w Polsce brokera XTB tutaj:


 
Dlaczego mnie to tak irytuje? Między innymi dlatego, że niedawno stanąłem w obliczu konieczności przeniesienia się na nowy komputer, co nieodłącznie wiązało się z reinstalacją całego oprogramowania. Najwygodniej byłoby pobrać ze strony brokera, którego jestem klientem, plik instalacyjny, zainstalować i wpisać dane z mojej umowy o świadczeniu usług brokerskich. Ale nie, nie da się – w całym serwisie brokera nie znalazłem adresu, który by pozwalał mi go pobrać – musiałem po raz dziesiąty czy dwudziesty przejść przez procedurę zakładania konta demo!

Niezależnie od tego, zalety takiego konta, a w szczególności możliwość dostępu do archiwalnych notowań par walutowych są bardzo cenne. Na takich notowaniach, w postaci plików CSV zawierających dane OHLC będziemy testować strategie, które przedstawię już wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz